Bardzo często Czytelnicy książki zadają mi pytanie dlaczego umieściłam w niej tyle ilustracji z różnymi psiakami. Czy należę do Związku Kynologicznego ? A może po pracy w szpitalu zajmuję się tresurą psów?

 

Nic z tych rzeczy.

 

 

 

Skąd pomysł na czworonożnych przyjaciół w popularno – naukowej książce o zarządzaniu własnym zdrowiem?

 

 

To proste.

Wciąż przybywa naukowych dowodów na to, że posiadanie psa wiąże się ze zmniejszonym ryzykiem sercowo – naczyniowym nawet o 31%! Statystycznie rzecz biorąc, właściciele kudłatych czworonogów żyją dłużej, sprawniej i lepiej niż Ci, którzy tego towarzystwa nie mają.

 

Oczywiście dobrze by było, aby niesforne zachowania pupili nie przyprawiały o zawrót głowy swoich właścicieli. Obgryziona noga stołu, albo mokre plamy na nowiutkim dywanie…Przypominam sobie historię mojej znajomej, której pies w ciągu kilku godzin, swoimi ślicznymi ząbkami zmienił nowiutką sofę w mebel o mocno oryginalnej teksturze…

 

( Jeśli ktoś potrzebuje ogarnąć nieco rozkapryszonego psiaka to polecam książkę Michała Dąbrowskiego Trener twojego psa. Może Was to zaciekawi, Michał, aktor i lektor, właściciel fantastycznego głosu użyczył go pro bono, na potrzebę filmu  Ćwiczenia oddechowe-mini wysiłek, gigantyczny zysk )

 

 

 

 Skąd wiemy, że psy wywierają dobroczynny wpływ na zdrowie swoich właścicieli?

 

 

Z prowadzonych badań, których wyniki zostały opublikowane w czasopismach o uznanej renomie w  środowisku naukowym. A do takich należy min. Circulation. Circulation to sztandarowe pismo AHA ( ang. American Heart Association) czyli Amerykańskiego Towarzystwa Kardiologicznego. Każdy kardiolog zna rangę tego periodyku. Wszystkie publikowane w nim prace podlegają solidnej recenzji, tzn., że inni profesjonaliści oceniali wartość prac, zanim zostały opublikowane.

 

 

Na łamach Circulation ukazało się kilka prac dotyczących wpływu posiadania psów na zdrowie naszych serc, naczyń krwionośnych i w ogóle zdrowia, ale jedna z nich zasługuje na szczególną uwagę. To metaanaliza  czyli analiza wielu badań, które zostały opublikowane w różnych czasopismach w latach miedzy 1950 a 2019 r..

Poniżej link do publikacji:

https://www.ahajournals.org/doi/full/10.1161/CIRCOUTCOMES.119.005554?rfr_dat=cr_pub++0pubmed&url_ver=Z39.88-2003&rfr_id=ori%3Arid%3Acrossre

 

Jakie najważniejsze wnioski wynikają z analizowanych prac badawczych?

 

 

-Posiadanie psa wiąże się ze zmniejszonym ryzykiem sercowo-naczyniowym oraz redukcją śmiertelności z jakiejkolwiek przyczyny.

-Posiadanie psa wiązało się z 24% redukcją ryzyka zgonu z jakiejkolwiek przyczyny w porównaniu do braku posiadania psa.

-Gdy analiza została ograniczona do badań oceniających śmiertelność z przyczyn sercowo-naczyniowych, to okazało się, że posiadanie psa przynosi redukcję ryzyka zgonu z przyczyn sercowo-naczyniowych aż o 31%

 

Czy wiadomo dlaczego tak się dzieje?

 

 

Autorzy prac podkreślają następujące zależności:

 

  • Właściciele psów są zmuszeni do regularnego wysiłku fizycznego;

Niezależnie pod pory roku czy pogody psy potrzebują codziennych spacerów i wybiegania się na świeżym powietrzu, więc wciągają w ten zwyczaj swoich ludzkich przyjaciół. Poleżałoby się dłużej w łóżeczku? Owszem, tak, ale jak odmówić psu, który stoi przy tobie i „robi słodkie oczy”? Nie da się!  Trzeba się sprawnie zwlec i ruszyć z pieskiem niezależnie od okoliczności przyrody. Pamiętacie film z zielonym Grinchem w roli głównej i jego psa? Jeśli tak, to dokładnie wiecie o co chodzi z tym psim wzrokiem. Jeśli nie – obejrzyjcie koniecznie.

 

A wysiłek fizyczny wpływa na:

 

  • poprawę profilu lipidowego krwi;
  • poprawę gospodarki węglowodanowej, zapobiega rozwojowi cukrzycy;
  • opóźnienie wystąpienia cukrzycy,;
  • poprawę wrażliwości na insulinę;
  • poprawę nastroju;
  • zmniejszenie ryzyka zmian zakrzepowych;
  • poprawę kontroli masy ciała.

 

  • Posiadacze psów zdecydowanie rzadziej czują się samotni, spacery z psami sprzyjają spotkaniom, nawiązywaniu kontaktów między właścicielami psów. A to wpływa pozytywnie na nastrój;

 

  • Przytulanie psa powoduje zmniejszenie aktywności współczulnej co zapobiega tachykardii czyli przyspieszonej czynności serca ale również wzrostom ciśnienia tętniczego krwi. Czyli psiaki są dobrym dodatkiem do leków obniżających ciśnienie tętnicze.

 

 

Analizując wyniki prac badawczych chciałoby się napisać (inspirując się Fredrą)

 

Jeśli nie chcesz mojej zguby, lepiej pieska kup mi luby.

 

 

Facebooktwitterlinkedininstagramflickrfoursquaremail