22 stycznia 2023 roku, niedziela, „Dzień Dziadka”
Dzisiaj krótka historia
Zaczynamy!
– Pani Doktor czy możemy panią o coś poprosić?
– Oczywiście, ale nie gwarantuję spełnienia prośby zanim nie usłyszę o co chodzi – odpowiedziałam
– Nic takiego. Czy mogłaby pani napisać w swoich mediach, że kapcie z napisem „Super Dziadek” to nie jest wymarzony prezent dla nas dojrzałych mężczyzn? Oczywiście, są kupowane z serca, doceniamy wysiłek wnuków. Ale to jakaś plaga z tą modą na kapcie! Szkoda kasy. Czy słowo: dziadek kojarzy się tylko z bamboszkami? Zgroza! Proszę napisać dokładnie tak jak o tym mówimy – zgroza!
– A o jakich prezentach panowie marzycie, o czym mam napisać? – zapytałam
– Ja na przykład o tym, aby wnuczka doradziła mi w kwestii wyboru sportowych butów. Marzę aby znalazła chwilę czasu, bo wiem, że zna się na modowych trendach. Muszę uczcić to, że mam coś nowego w sercu czyli protezę zastawki, bo jestem po TAVI. Zaszaleję z tej okazji na extra joggingowe obuwie! Czy może pani sobie wyobrazic, ze taka „plecionka”, która została implantowana do mojej aorty zmieniła mi życie na plus? Moja stara, własna zastawka zdegenerowała, zwapniała i dosłownie nie dawała mi funkcjonować. Zdecydowanie nie zamierzam teraz marnować życia na siedzenie w kapciach w fotelu. Ostatnie kilka lat życia to był koszmar, powłóczenie nogami z powodu braku tchu. Teraz to co innego. Nie czas umierać, czas na nowe życie! – odpowiedział jeden z pacjentów
Co to jest TAVI?
TAVI (z ang. Transcatheter Aortic Valve Implantation) to zabieg przezcewnikowej implantacji zastawki aortalnej. Wykonuje się ją z powodu degeneracji i zwężenia własnej zastawki. Procedura została wymyślona po to, aby dać szansę na poprawę zdrowia tym osobom, które z różnych powodów nie mogą być poddawane klasycznej operacji. I takie zabiegi rzeczywiście poprawiają jakość życia. Oczywiście tylko wtedy, gdy powodem dolegliwości była zdegenerowana zastawka aortalna. Najlepsza nowa proteza nie wyleczy nikogo z innych schorzeń.
Komu zawdzięczamy to, że istnieje taka opcja lecznicza jak TAVI?
Procedura TAVI została opracowana przez francuskiego specjalistę w dziedzinie kardiologii profesora Alaina Cribiera. Pierwszy zabieg TAVI miał miejsce 16 kwietnia 2002 roku we Francji czyli ponad 20 lat temu. Dzisiaj TAVI to uznana metoda leczenia. Ale droga do tego nie była usłana różami, była potwornie trudna.
A jak to wszystko się zaczęło?
Otóż pewien młody człowiek o imieniu Alain, który urodził się 25 stycznia 1945 roku w Paryżu był pasjonatem gry na pianinie. Gdy zbliżał się termin wyboru zawodowej drogi życiowej miał spory dylemat. Medycyna czy szkoła muzyczna prowadząca do sal koncertowych i sowitych braw? Ostatecznie wybrał leczenie ludzi. Po studiach od razu wiedział, że jego pasją będzie kardiologia.
Miał trochę szczęścia ponieważ dane mu było pracować z wybitnymi postaciami. Jedną z nich był chirurg i kardiochirurg profesor Charles Dubost, znany z tego, że jako jeden z dwóch chirurgów po raz pierwszy wyciął tętniaka aorty brzusznej i w jej miejsce wszył protezę. Kolejnym miejscem pracy był ośrodek profesora Chiche, który zajmował się przezcewnikowymi technikami leczenia chorób serca, nowatorskimi jak na wczesne lata siedemdziesiąte XX wieku. Doświadczenia z takiego ośrodka zaoowocowały pomysłami jak pomóc pacjentom, którzy z powodu wysokiego ryzyka okołoperacyjnego nie mogli być kierowani do chirurgicznej wymiany zastawki aortalnej. A życie z takim ciężkim zwężeniem zastawki aortalnej nie jest łatwe i w konsekwencji doprowadza do śmierci.
Profesor Alain Cribier był zdeterminowany. Aby pomóc osobom z ciężką stenozą aortalną najpierw opracował procedurę balonowej walwuloplastyki. Wykonał ją po raz pierwszy w 1985. Był to jakiś postęp, za pomocą balona udawało się trochę poszerzać bardzo zwężone zastawki pacjentów ale okazało się, że tylko około 20% z nich odnosiło jakieś korzyści z takiego leczenia. Trzeba było pracować dalej nad skuteczniejszą metodą leczenia.
Początki TAVI nie były łatwe. Pomysł aby bez operacji i wycinania starej zastawki implantować protezę „rozpychając” ją w starej zastawce aortalnej wydawał się ówczesnemu światu medycznemu dosyć szalony. Lekarze z niedowierzaniem patrzyli na pomysły i poczynania kardiologa inwazyjnego, który z zespołami inżynierskimi zaczynał wymyślać jakieś dziwne „grzebanie w sercu”. Sceptyczni byli zwłaszcza kardiochirurdzy. Ale nic nie zawróciło profesora Cribiera z obranej drogi. I życie pokazało, że ten upór miał sens. Wielu ludzi cieszy się nowym życiem dzięki procedurze TAVI.
Historia profesora Cribiera jest niezwykle inspirująca również dla mnie.
Dlaczego? Od lat zauważam, że dzisiaj – w XXI wieku gigantycznym zagrożeniem dla zdrowia jest nikła świadomość zdrowotna. Wielu ludzi nie potrafi otworzyć oczu na zdobycze nauki i neguje konieczność leczenia nadciśnienia czy cukrzycy. Doprowadza to do niewydolności serca czy amputacji kończyn. Nie można na to patrzeć spokojnie.
Stąd pomysł na książkę „Serce w dobrym stylu. Jak świadomie zarządzać swoim zdrowiem” i prowadzenie fanpejdża: https://www.facebook.com/sercewdobrymstylu. Może moje marzenie aby w XXI wielu tak wielu ludzi nie traciło życia i sprawności z powodu niewiedzy też się spełni, tak jak marzenie profesora Cribiera o rozwoju technik inwazyjnych w kardiologii.
Najnowsze komentarze